tag:blogger.com,1999:blog-6649620406997378229.post9103155755038805310..comments2023-03-21T13:33:33.594+01:00Comments on tu i teraz: Mikołajowe - uświadamianie. Ciasteczka - makowe.amarantkahttp://www.blogger.com/profile/01362049168508869911noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6649620406997378229.post-43008148805686993562009-12-11T11:20:36.984+01:002009-12-11T11:20:36.984+01:00Mirabelko - pięknie mikołajowo u Ciebie w takim ra...Mirabelko - pięknie mikołajowo u Ciebie w takim razie było :)<br /><br />Maju - też mam wspomnienie z kobiecą wersją Mikołaja - w przedszkolu się to zdarzyło i też się zorientowałam, że coś tutaj nie pasuje...<br /><br />Agatko - i wycinanie. I chrupanie. Wszystko przyjemne. O Tannenbaum... niemiecki hit na polskich lekcjach :)<br /><br />Confianzo - :) te ciasteczka to chyba już znasz... i buziaki wielkie dla Twoich dziewczynek kochanych!amarantkahttps://www.blogger.com/profile/01362049168508869911noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6649620406997378229.post-9737104182820915692009-12-10T21:48:05.149+01:002009-12-10T21:48:05.149+01:00kiedy ja zdążę te wszystkie Twoje genialne przepis...kiedy ja zdążę te wszystkie Twoje genialne przepisy wypróbować???<br />a w mikołaja szybko przestałam wierzyć...niestety<br />dlatego dziewczynom staramy się jak najwięcej pokazać tego czaru, i razem z nimi przeżywamy, zachwycamy się i rozdziawiamy buzie z przejęcia ;)<br /><br />confianzapanamahttps://www.blogger.com/profile/08330995944626209355noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6649620406997378229.post-67643615126887828712009-12-08T19:41:48.532+01:002009-12-08T19:41:48.532+01:00Ja długo wierzyłam w Mikołaja, bo nie chciałam żeb...Ja długo wierzyłam w Mikołaja, bo nie chciałam żeby go po prostu nie było. Pamiętam nawet jak pewnego 6 grudnia przyjechała do nas ciocia i podłożyła do buta upominki, mama po paru latach powiedziała mi, że to właśnie ciocia je tam włożyła, ale ja nie chciałam jej uwierzyć i przekonywałam, że to na pewno święty Mikołaj- przecież widziałam :)<br /><br />O Tannenbaum... nie zapomnę jak śpiewaliśmy to w szkole (nikt nic więcej nie umiał poza tym słowem :D )<br /><br />Te ciasteczka na pewno są pyszne, ale chyba najprzyjemniejsze jest ich wycinanie. Nie, chyba jednak chrupanie :)Ruda Wiewiórahttps://www.blogger.com/profile/05946987859473897728noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6649620406997378229.post-27911209576603620312009-12-08T17:09:09.378+01:002009-12-08T17:09:09.378+01:00Hmmm...z tego co pamietam dosyc szybko przestalam ...Hmmm...z tego co pamietam dosyc szybko przestalam wierzyc w Mikolaja. A wszystko przez moja ciocie, ktora postanowila pewnego dnia przebrac sie za Mikolaja. Wszystko byloby ok gdyby nie to, ze...zauwazylam jej brazowe wlosy wystajace spod czapki :) Nic nikomu nie powiedzialam ale swoje juz pozniej wiedzialam :)<br /><br />Ciasteczka sliczne. Najbardziej podobaja mi sie jezyki :) I wiewioreczka tez urocza :) Podejrzewam, ze u mnie nie polezalyby dwa tygodnie. Juz teraz musze sie powstrzymywac aby nie zjesc tych, ktore sama upieklam :))majkahttp://kalejdoskopkulinarny.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6649620406997378229.post-33557121345809795632009-12-08T17:00:50.137+01:002009-12-08T17:00:50.137+01:00Ciekawy temat poruszyłaś :) Ja uświadomiłam się......Ciekawy temat poruszyłaś :) Ja uświadomiłam się... sama. Jakoś tak samo to wyszło, w 2 czy 3 klasie szkoły podstawowej. Z tym, że oczywiście zawsze wiedziałam, że Mikołaj to nie żaden z tych przebierańców z TV i nie ten pan, który w czerwonym stroju rozdawał nam prezenty w czasie szkolnego spotkania mikołajowego (od razu się domyśliłam, że to dyrektor...). Nie, ja długo wierzyłam w Mikołaja, który po cichutku, na paluszkach, podkłada w nocy prezenty, nikomu, nikomu się nie pokazując :) Gdy już dotarło do mnie, że to jednak nie tak, byłam wystarczająco duża, by zamiast żalu poczuć do rodziców wdzięczność, że tyle razy sprawiali mi taką radość z tych wszystkich upragnionych prezentów... Że chciało im się "w to bawić" :) Myślałam o tym, jaką radość musiał sprawiać im widok mojej rozradowanej twarzy na widok prezentów :) jakże mogłabym mieć do nich żal?... :)Mirabelkahttp://mirabelkowy.blog.plnoreply@blogger.com