wtorek, 7 grudnia 2010

Pędzący grudzień. Cynamonowe gwiazdki.

Czas w grudniu niebezpiecznie przyspiesza. Budzę się w środku nocy i myślę o wszystkich sprawach, które trzeba w ciągu najbliższych szesnastu krótkich dni ogarnąć. Mimo późniejszego niewyspania - lubię ten przedświąteczny niepokój.

I lubię ten pędzący grudzień za  ciasteczka. Za wybieranie tych najlepszych przepisów, za wycinanie foremką  lub też masy turlanie. I za późniejsze uśmiechy na twarzach obdarowanych.
 
I za swój uśmiech też lubię grudzień. Teraz chyba uśmiech towarzyszy mi każdego dnia. Od rana do wieczora. I nawet w nocy, gdy budzi mnie ten wspomniany przedświąteczny lekki stres, to też się do siebie uśmiecham. Bo to przecież taki wyjątkowy czas...


Dziś zapraszam na pierwsze grudniowe ciasteczka. Prezentowała je rok temu Bea - i ani przez chwilę się nie wahałam, czy powinny się w moim ciasteczkowym repertuarze znaleźć. Zwłaszcza, że rok temu, gdy pierwszy raz je piekłam, mieszkałam jeszcze w Niemczech, a Zimtsterne - bo o nich mowa - są tradycyjnymi niemieckimi ciasteczkami świątecznymi. Warto je zrobić, bo są naprawdę pyszne!


Gwiazdki cynamonowe (Zimtsterne)

[cytuję za Beą]

 

Potrzebujemy:

2 białka (ok. 70 g)
szczypta soli
200 g cukru
350 g drobno zmielonych migdałów
1 i 1/2 lyżki cynamonu
1/2 lyżeczki kirschu (lub soku z cytryny)

lukier
1 białko + ok. 175 g cukru pudru

Działamy:
Ubijamy białka z solą, następnie dodajemy cukier i dobrze wszystko mieszamy; następnie dodajemy migdały, przyprawy i kirsch (lub sok z cytryny) i dobrze mieszamy (jeśli masa jest bardzo klejąca, możemy schłodzić ją w lodówce lub w zamrażalniku). Gotowe ciasto rozwałkowujemy na wysypanym cukrem blacie na grubosc ok. 7 mm (jako że ciasto jest niestety dosyć klejące dobrze jest wałkować je przez folię spożywczą). Wykrawamy gwiazdki, układamy je na blasze wyłożonej papierem, a następnie zostawiamy je do wyschnięcia na minimum 6 godzin lub na całą noc (jeśli chcemy piec gwiazdki wraz z lukrem: bardzo dokładnie mieszamy białko z cukrem pudrem – lukier ma być gęsty – dekorujemy nim gwiazdki i pozostawiamy je do wysuszenia).
Pieczemy ok. 6 min. w 200°C. Studzimy na kratce. 
Uwaga! po wyjęciu z piekarnika ciasteczka muszą być jeszcze lekko miękkie - twardnieją bowiem stygnąc.
Jeśli ciasteczka pieczone były bez lukru - zdobimy je po całkowitym wystygnięciu - w malowaniu końcówek gwiazdek przydaje się wykałaczka!
Smacznego!


Jutro zapraszam na małą niespodziankę :) będą aniołki!

17 komentarzy:

piegusek1976 pisze...

patrzę na te ciasteczka i dociera do mnie, że niedługo przecież święta a ja jakoś w tym roku słabo je czuję :)

karto_flana pisze...

Obowiazkowe w naszej adwentowej cukierni :) Choc robie z nieco innego przepisu. Pozdrowienia z Bawarii! :)

www.zakartoflanegopola.blox.pl

aga pisze...

sliczne sa te gwiazdki:) i dodam, ze napewno smakuja pysznie:)

Ewam pisze...

Twoje gwiazdeczki sa bardzo bardzo romantyczne!

Karmel-itka pisze...

nic dziwnego, że się uśmiechasz. aura świąt już dookoła.
a takie wspaniałe gwiazdki dodają jej uroku ;]

chnatel pisze...

bardzo ładnie się prezentują :)

kolorowo w kuchni pisze...

oj to fakt że ten czas w grudniu tak szybko pędzi.Ja nie wyrabiam tym bardziej że mam w grudniu urodziny:)dodatkowe pieczenie:)
a ciasteczka są piękne!pozdrawiam

Amber pisze...

A niech pędzi! ja czekam na wiosnę...
A gwiazdeczki jak z nieba! Pyszne do tego.
Pozdrawiam!

Bea pisze...

O tak, grudzien to naprawde wyjatkowy czas :)
A gwiazdki wyjatkowo udane Amarantko! Ciesze sie, ze smakuja :)

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Oj, coś mi się widzi, że i ja je w końcu upiekę. Jeśli tylko Rodzina nie zamorduje mnie za ilości wypiekanych ostatnio ciast i ciasteczek, które można by chyba nazwać już hurtowymi... A wszyscy chcą schudnąć, by w święta spokojnie móc przytyć. ;))

Niesamowicie klimatyczne zdjęcia, Aniu kochana!

Ściskam!

Robert Gutowski "Gutek" pisze...

Ekstra prezentują się na tle tej czerwieni! Baaardzo świątecznie się zrobiło... :)

dorota20w pisze...

ale smakowicie wyglądają !

Komarka pisze...

Amarantko, gwiazdkę z nieba za taką gwiazdkę :) Zapachniało cynamonem i świętami :)

Unknown pisze...

Piękne! Gdyby tylko ten grudzień tak nie przyspieszał...

Monika pisze...

Och, moje ulubione! Są śliczne!

majka pisze...

Aniu, te gwiazdki sa przecudne. I ten lukier tak slicznie na nich wyglada. Juz od dwoch lat przymierzam sie do ich zrobienia i wciaz nic :)) W tym roku koniecznie musze sie zmobilizowac :))

Eff pisze...

Smakowite, jaki perfekcyjny śnieżnobiały lukier! :)