piątek, 8 kwietnia 2011

O żurawinie i minionych dniach słów kilka.

Ostatnie dni to krótka podróż do naszych zachodnich sąsiadów na targi, po których jako wielki laik chodziłam i podziwiałam. Przy tej okazji nie mogłam sobie odmówić przywiezienie garści czosnku niedźwiedziego, o którym pewnie wkrótce napiszę więcej. Ostatnie dni przyniosły też długo oczekiwane zmiany, którym mam nadzieję, że podołam. I to też czas spędzany z naszym nowym domownikiem, o którym już wiecie, a który w końcu doczekał się imienia - Pruma. Pruma okazała się niezwykle rozbrykanym kociakiem, z olbrzymimi pokładami energii, a słodka jest tylko wtedy, kiedy śpi. Poza tym - to mały diabełek :) W związku z powyższym i z jeszcze z kilku innych powodów - w mojej kuchni ostatnio jest czas tylko na szybkie i proste dania, a w kategorii słodkości królują muffinki. I o nich dziś mowa będzie.



Muffinki - gdybym miała dokonać wyboru tych naj, naj ze wszystkich przeze mnie upieczonych - szybko wertuję strony w mojej pamięci - i pierwsze do głowy przychodzą mi te z jabłkami, które dawno, dawno temu pojawiły się tu na blogu, gdzieś na samym jego początku. Do tej pory są moim numerem jeden. Wilgotne, owocowe, nie za słodkie, aromatyczne, pachnące końcem lata, ale też środkiem zimy. 
Te dzisiejsze też przywołują skojarzenia z zimą - a to przez żurawinę, która w środku muffinek się kryje. 
Żurawina, zwłaszcza ta suszona, to taki nasz domowy zimowy przysmak, dodatek do herbaty czy też przegryzane przy okazji domowego wieczornego kina. Żurawina należy do czołówki roślin o właściwościach prozdrowotnych. Regularne picie soku żurawinowego pozwala zapobiegać powstawaniu kamieni nerkowych, również zmniejsza ryzyko miażdżycy i chorób układu krążenia. Żurawina ma także działanie antybakteryjne i pomaga w walce z infekcjami dróg moczowych. Jeden ze związków obecnych w żurawinie odkaża gardło oraz jamę ustną i przeciwdziała zagnieżdżaniu się bakterii w nabłonku jamy ustnej.*



Muffinki z żurawin - 12 sztuk
[przepis pochodzi ze strony Dorotki]

Potrzebujemy:
2 szklanki mąki 
2/3 szklanki cukru 
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
1 łyżeczka sody oczyszczonej 
szczypta soli 
1 szklanka świeżej, mrożonej lub suszonej żurawiny 
3/4 szklanki maślanki 
1/3 szklanki mleka 
60 g roztopionego masła 
1 duże jajko 
1 łyżka wody z kwiatów pomarańczy
1 łyżeczka przyprawy korzennej


W jednej miseczce mieszamy ze sobą składniki sypkie, a w drugiej mokre. Następnie mieszamy za sobą zawartość obu naczyń - nie za długo, tak by ciasto pozostało grudkowate, a nie wymieszane na gładką masę. Nakładamy do foremek wyłożonych papilotkami bądź wysmarowanych masłem i wysypanych bułką tartą - masy nakładamy do 3/4 wysokości foremek. Pieczemy około 25 minut w temperaturze 190ºC. Studzimy. Smacznego!




* Powyższe informacje pochodzą ze strony polki.pl oraz ze strony pyszneizdrowe.pl.

Pruma ma właśnie czas brykania - przed momentem wdrapała się na moje plecy i przez ramię zagląda na monitor. Tak więc na koniec - jedno z jej ostatnich zdjęć :) Miłego weekendu życzę!





43 komentarze:

ewelajna Korniowska pisze...

Kocisko musi być prześmieszne:), ale patrzy rozumnie:).
Wiesz, że ostatnio tez miałam muffinki z żurawiną? Trochę pozmieniałam moje ciasto żurawinowo -pomarańczowe i wyszły z tego przepyszne babeczki:).
P.S. Wciąż zapominam kupić pianki na Twoje ciasto...:(

Anonimowy pisze...

Ta Wasza Pruma jest cudownie urocza, Aniu! Fajnie byłoby mieć taką towarzyszkę zabaw. :)

Cieszę się, że owocnie spędziłaś ostatni czas. Ja powoli wkręcam się w codzienne tryby, otrząsam się po wyjeździe Kasi... I postaram się w ten weekend odpisać coś wreszcie na @. :)

Muffinki piekłam, a jakże! Smakowały... :)

Buziak!

magda k. pisze...

muffinek z żurawiną to jeszcze nie jadłam, ale też mam na jej punkcie bzika, dodaję ją do wszystkiego.
KOtek śliczny :)

Holga pisze...

Pruma jest cudna. Mimo rozbrykania.
Muffiny zresztą też, a żurawinę kocham.

Miłej weekendowej chwili wytchnienia. ;).

Słodziutkie Okazje pisze...

Śliczne muffiny,mniam:)Pozdrawiam:)

amarantka pisze...

Ewelajno - Pruma - oj zdecydowanie - prześmieszne stworzonko :) potrafimy siedzieć i patrzeć na jej szaleństwa przez długie minuty :)

Oliwko - ja też zaległego maila u Ciebie mam :) i już dziś pewnie nie zdążę się odezwać... :(

Madziu - polecam te muffinki zdecydowanie!

Słodziutkie Okazje - dziękuję!

amarantka pisze...

Holgo - w tym rozbrykaniu Prumy to chyba cały jej urok :) I Tobie miłego weekendowania raz jeszcze życzę!

Agnieszka pisze...

Pruma ma bardzo niewinne spojrzenie:) Prześliczna jest!
Co do muffinek to ja piekę tylko bananowe i jakoś nie mogę się na inne zdecydować:) Ale żurawinę uwielbiam.
Miłego weekendu!

Amber pisze...

U mnie żurawina też jest do wszystkiego.A takie babeczki to bym połknęła szybciutko!
Pruma ma łobuzerskie spojrzenie.
Pozdrawiam Cię!

aga pisze...

sliczna kicia:)
a muffinki tez ladniutkie, a ta zurawina wyglada jak takie klejnociki:)

eva pisze...

kotka jest urocza!!!

Asia pisze...

Ale masz cudną kotkę! :)
I kropki na talerzu... Bardzo radośnie-wiosennie.
Miłego weekendu!

asieja pisze...

ja pamiętam takie jedne jabłkowe muffinki, które kiedyś dawno temu tutaj były.. :-) teraz polubię też żurawinowe.
i kociak.. cudny.

Paula pisze...

niewiele kotów mi się podoba, ale ten Wasz jest świetny i wygląda bardzo rezolutnie :) a muffinki oczywiście kuszą na odległość :)

Maggie pisze...

Zurawine uwielbiam - suszona to jedna z moich ulubionych przekasek. Takiego muffina chetnie bym spalaszowala!
A w Prumie sie zakochalam, o.

Ewelina Majdak pisze...

Ona jest śliczna!
Pruma - uśmiałam się do łez pięknie!

Anonimowy pisze...

Anulka, udało się????
koteczka przesłodka, choć domyślam się po jej minie jak energetyczna może być ;)
a apropos czosnku....moja mama ma na działce posadzony ;)

Bea pisze...

Zurawiny w Twoich muffinkach wygladaja jak rubiny! :)
A kicia przeurocza!

Pozdrawiam serdecznie Amarantko!

Waniliowa Chmurka pisze...

Jaki słodziutki kociak:)
Mniam, żurawinkę lubię.

Pozdrowienia niedzielne ślę,
Buziaki!

Weroniko pisze...

Jakie cudowne, prawie wakacyjne zdjęcia.
A Pruma tak mądrze patrzy w obiektyw, urodzona modelka.
Zaintrygowałaś mnie tym czosnkiem niedźwiedzim.

Magda Baran pisze...

Duet muffinkowo - kotkowy bardzo fotogeniczny i udany :) Hmm skądś znam ten talerz... chyba w podobnych przybytkach wrocławskich dokonujemy sprawunków ;) Pozdrawiam :)

Biedr_ona pisze...

Oczywiście Muffiki są cudowne i pyszne ;-) Inaczej sobie tego nie wyobrażam.. i ten Kocurek ;-D

www.przysmakiewy.pl

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Aniu! Muffinki urocze, kotek także:)
Dobrze znów Cię widzieć!
Pozdrawiam serdecznie:)

myniolinka pisze...

moje ulubione muffiny to te z białą czekoladą... ale ja w zasadzie nie popuszczę żadnym... :)

peggykombinera pisze...

ale słodziak z tej Twojej kici:)
i groszkowy talerz mnie zauroczył :)

malujesz w tym roku jajka?
:)

majka pisze...

Spokojnych, radosnych i pysznych Swiat Aniu. Niech uplyna Ci w rodzinnym gronie przy stole zastawionym pysznosciami :))

Usciski.

Bea pisze...

Wesolych Swiat Amarantko! Mam nadzieje, ze spedzasz je w milej, cieplej atmosferze :)

Pozdrawiam serdezcnie!

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

a ja własnie kaszkę mannę z żurawiną jem, choć muffinkiem bym nie pogardziła!

Tilianara pisze...

Długo Cię już nie ma ... wracaj do nas i pokaż coś smakowitego oraz koniecznie swojego pięknego kiciusia :)

Ewelina Majdak pisze...

Wróć już :* To zobaczysz moją Lolę :)

nowe mieszkania pisze...

Piękny kot !

Aga Kaczmarek pisze...

żurawina ze smażonym serem <3

Majana pisze...

Muffinki cudne, a kociak taki śliczny!
Jejku,ależ bym go pogłaskała. Piękności.

Pozdrowienia :)

Dolores pisze...

Przez twojego posta mam ochotę zgrzeszyć i zjeść coś słodkiego!
Oczywiście, żartuję ;d
Kochasz Hiszpanię - stąd moja wizyta. Kociak ma oryginalne imię, gratuluję pomysłowości.

Dużo słońca!





Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://fresadulce.blogspot.com/

kabamaiga pisze...

Zajrzyj tutaj. To Twoje zdjęcie http://kuchnia-zdrowie.blog.onet.pl/Sernik-z-orzechami-pekan,2,ID415737790,n

majka pisze...

Halo Aniu! Co u Ciebie slychac? Mam nadzieje, ze wszystko dobrze i ze wrocisz wreszcie do prowadzenia bloga. Tak dlugo Cie juz nie ma.... :((

Usciski.

Majana pisze...

Hallo, hop hop! Gdzie jesteś?

Pozdrowienia:*

magda k. pisze...

kotek cudny :)
a muffinki chętnie bym zjadła :)

Usagi pisze...

jaki śliczny jest ten kociak! Wygląda jak maskotka :)

Majana pisze...

Nie wiem, czy tu zaglądasz. Wpadłam życzyć Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Pozdrawiam:)

Majana pisze...

Wesołego Alleluja Amarantko!:)

Majana pisze...

Wesołych Świąt BOżego Narodzenia i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!:)

Unknown pisze...

Me dio grandes membrillos, y la receta que yo no soy feliz, me siento muy en juego! gracias de antemano
Abordo un buena receta que ya ocupó un sitio como este
http://recettepatisserie.blogspot.com
http://recettequiche-lorraine.blogspot.com
http://le-couscous-marocain.com
http://www.couscous-recipe.com
http://recette-thermomix.blogspot.com
http://www.larecettecookies.com
http://recettes-crepe.com
http://www.gateaux-au-yaourt.com
http://recette-moelleux-au-chocolat.blogspot.com
http://dessert-rapide.blogspot.com
http://recettes-tiramisu.blogspot.com
http://recettepaella.blogspot.com
http://recettepunch.blogspot.com
http://recettepancakes.blogspot.com
http://recettecrumble.blogspot.com
http://recettecremeanglaise.blogspot.com
http://www.healthy-dessert.com
http://www.recettesdessert.com